Ponad sto wielkich worków, pełnych odzieży, pojechało we wtorek do Bierunia na Śląsku. Zbiórkę darów przeprowadziła Rada Wspólnoty Samorządowej Nowe Miasto. Jak mówi jej szef, Dariusz Mrozicki, mieszkańcy stanęli na wysokości zadania i chętnie się dzielili tym co mają. W rejonie Bierunia ludzie potracili cały dobytek. - Cieszę się, że był taki odzew, kiedyś my potrzebowaliśmy pomocy, teraz możemy się odwdzięczyć . Bieruń to 20 tysięczne miasteczko leżące w dorzeczu Wisły.
– Woda przerwała wały na lewym brzegu rzeki - mówi burmistrz Ludwik Jagoda – i sięgała do wysokości pięciu metrów. Całkowicie zostało zalanych 200 budynków i ponad 600 zabudowań gospodarczych. Nikt na szczęście nie zginął, ale wskutek kataklizmu ucierpiało 2000 osób. - Bardzo dziękuję mieszkańcom Wałbrzycha za pomoc, w tej chwili mamy wszystko, czego potrzebujemy. Jeśli jednak ktoś nadal chciałby nam pomóc, osoby prywatne lub firmy, to bardzo prosimy o datki - apeluje Jagoda. -To ,co zostało zniszczone po przejściu wielkiej wody wymaga odbudowy. A pomoc rządowa nie wystarczy…. Akcja zbierania darów trwa nadal. W przyszłym tygodniu to, co uda się zebrać trafi do Tarnowa,w którym sytuacja jest równie dramatyczna. - Najbardziej potrzebna jest żywność, ale taka do szybkiego przetworzenia – tłumaczy Sabina Dorozicka ze świdnickiego oddziału Caritas, organizatora akcji. – Ci ludzi nie mają nawet możliwości ugotowania ciepłego posiłku , dlatego dobrym pomysłem będą zupki w proszku, czy dania do szybkiego przyrządzenia. Dziś i jutro akcja zbierania darów będzie prowadzona w Tesco. Oprócz żywności, potrzebne są środki czystości, wiadra, łopaty, a nawet kalosze. - Nie wstydźmy się oddawania ręczników, nawet tych używanych, one też się przydadzą - twierdzi Sabina Dorozicka. – Zawsze mogą posłużyć jako szmaty do sprzątania, bo brudu jaki zostawia woda po sobie,nie sposób opisać . Bardzo potrzebujemy też pościeli, koców, czy śpiworów, ponieważ, ci co stracili wszystko, nie mają nawet pod czym spać. Dorośli powodzianie jakoś radzą sobie ze strachem, przerażeniem i poczuciem zagrożenia, które nie chce minąć, dużo trudniej pomóc w takich sytuacjach dzieciom. Dlatego do pomocy rówieśnikom włączyli się harcerze, których wsparła posłanka Katarzyna Mrzygłocka. I tak po-wstała inicjatywa zbierania funduszy na wakacyjny wypoczynek dla małych powdzian. Ustalono, że zostanie utworzone specjalne konto, na które będzie można wpłacać pieniądze. Komenda Hufca w Wałbrzychu zaoferowała dwutygodniowe turnusy w bazie harcerskiej w Wilczu. - Dzieci będą miały profesjonalną opiekę, dobre wyżywienie z naszej własnej kuchni oraz wiele atrakcji sportowych, rekreacyjnych i artystycznych – zapowiada komendantka Nadzieja Homenda. Turnusy mają się rozpocząć 12 lipca, z bazy jednorazowo może korzystać ok. 200 osób. Pobyt jednego dziecka kosztuje 700 zł. - Liczymy na wielokrotność tej kwoty. Każda złotówka, to możliwość powrotu do równowagi wielu poszkodowanych dzieci, które przeżyły traumę powodzi, często też utratę dorobku życia przez rodzinę – przekonuje Katarzyna Mrzygłocka. Pieniądze można wpłacać od poniedziałku 10 czerwca na konto Hufca ZHP Ziemi Wałbrzyskiej, nr 91 1500 1764 1217 6005 6668 0000 z dopiskiem „powódź”. Tymczasem gmina Stare Bogaczowice, która już wiele dni temu zaoferowała pomoc regionowi małopolskiemu, od poniedziałku będzie gościć czterdzieścioro czworo dzieci z tamtych stron. - My wiemy, co znaczy powódź, dlatego nie wahaliśmy się ani chwili. Nasi radni zrezygnowali z majowych diet na rzecz pomocy powodzianommówi wójt, Leszek Świętalski. Po dzieci wyjedzie do Wrocławia specjalny autokar z gminy,a potem potem trafią do rodzin, które zaoferowały im gościnę. Powodzianie z Małopolski pozostaną w Starych Bogaczowicach przez cały tydzień.
źródło:30minut, fil
honorowych krwiodawców. - Nie ma na razie zagrożenia dla zdrowia lub życia pacjentów szpitali - mówi Teresa Kamińska specjalista do spraw promocji krwiodawstwa RCKiK - ale drastycznie zmniejszyła się liczba honorowych krwiodawców. Zazwyczaj dziennie około 50 osób oddawało krew, teraz przychodzi 15 do 20. Taki spadek nie wynika z wzrastającej bezduszności społeczeństwa, po prostu między jedną , a drugą wizytą w Centrum Krwiodawstwa musi minąć 8 tygodni.
11 milionów zł otrzyma Poniatów na budowę hali magazynowo-produkcyjnej oraz zaplecza technicznego tamtejszego parku przemysłowego. Pieniądze pochodzą z funduszy Unii Europejskiej, ale o ich przeznaczeniu zdecydował Zarząd Województwa Dolnośląskiego. Planowo park powinien powstać do końca roku. Znajdzie się tam miejsce dla firm z branży ceramicznej i motoryzacyjnej. źródło:30minut
O powstanie nowoczesnego oddziału pulmonologicznego w Wałbrzychu zabiegają władze i byli górnicy. Jego uzupełnieniem mają być ośrodki rehabilitacyjne w Sokołowsku i Rościszowie. Aby ten cel osiągnąć, konieczne będzie zdobycie ok. 70 mln zł. Decyzja o przyznaniu środków zależy od wyników głosowania na najbliższej sesji sejmiku województwa dolnośląskiego. Na spotkaniu w ratuszu, poświęconym tej sprawie, Jerzy Kosmaty, Andrzej Byra i Grzegorz Zalewski, przedstawiciele środowiska górniczego, przypomnieli, że szpital im. Sokołowskiego, zwyczajowo nazywany górniczym, powstał dzięki górnikom. Na jego budowę szły składki z górniczych wynagrodzeń. A w momencie likwidacji przemysłu wydobywczego, kilkanaście tysięcy dawnych pracowników kopalń, w znakomitej większości chorych na pylicę, pozostało praktycznie bez opieki medycznej. W szpitalu Sokołowskiego funkcjonuje oddział pulmonologiczny, ale liczy sobie zaledwie 27 łóżek.
13-letnia Marta Flis zdobyła Grand Prix XI edycji konkursu plastycznego dla dzieci i młodzieży pt. „Kocham moje miasto”. Zwycięska praca to intrygujące spojrzenie na park w Rusinowej. – Jesteśmy zbudowani poziomem dzieł, których autorzy mimo młodego wieku, wykazali się sporą dojrzałością plastyczną, spostrzegawczością i oryginalnością. To, co zaprezentowali, dowodzi, że czują się związani z Wałbrzychem – powiedziała Barbara Mucha-Brodzińska, przewodnicząca jury. Na konkurs zorganizowany przez nauczycielki Szkoły Podstawowej nr 21 we współpracy z Muzeum Okręgowym, wpłynęło 296 prac, a ich autorami byli uczniowie od klas zerowych do gimnazjalnych. Nagrodzono 44 autorów, a 16 wyróżniono. Laureaci otrzymali okolicznościowe dyplomy i upominki.
ŹRÓDŁO:30MINUT
Mieszkaniec Wałbrzycha domaga się ukarania osób, które dopuściły, aby trumna z ciałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego była przewożona na lawecie, wykonanej w fabryce imienia Józefa Stalina. Doniesienie w tej sprawie wpłynęło do Prokuratury Rejonowej. Autor pisma (imię i nazwisko znane redakcji) jest przekonany, że doszło do znieważenia głowy państwa. - Kodeks karny przewiduje za to do trzech lat więzienia – mówi.